Serdeczne gratulacje dla naszego utytułowanego podopiecznego, Jacka Tyczyńskiego, który rozpoczął start sezonu z dobrymi wynikami. Niestety, nie jest to łatwy rok dla sportowców. W wyniku pandemii możliwości startowe zostały ograniczone do minimum. Żadne poważne zawody nie odbywały się w ostatnim czasie ze względu na limit uczestników imprez masowych do 150 osób.
Relacja Jacka Tyczyńskiego:
“W czerwcu i lipcu brałem udział w dwóch lokalnych triathlonach o charakterze mniej oficjalnym, a bardziej towarzyskim – Iron Dragon Challenge na dystansie sprinterskim (6 czerwca), gdzie zwyciężyłem i na dystansie 1/4 IM (4 lipca), gdzie zakończyłem zawody na 2 pozycji.
Z poważniejszych występów warto podkreślić Triathlon Sokoła, który odbył się w ubiegły weekend. To pierwszy oficjalny triathlon w okolicy naszego regionu, który się odbył. Brak startów spowodował, że nawet mniejsza impreza cieszyła się dobrą obsadą i wysokim poziomem sportowym. Ze względu na obostrzenia została podzielona na dwie edycje po 150 osób w sobotę i w niedzielę. Na dystansie SPRINT, który odbywał się na delikatnie pofałdowanej trasie kolarskiej i wymagającej trasie biegowej, zwyciężyłem, ustanawiając jednocześnie rekord trasy z czasem 56’43”.
Głównym celem na sezon będzie Ironman 70.3 w Gdyni, który jest największą polską imprezą triathlonową, a przeniesiony został na wrzesień. Miejmy nadzieję jesienne starty zagraniczne, będą mogły się odbyć. Dyspozycja jest dobra, więc proszę tylko trzymać kciuki, żeby było gdzie się pokazać!
Czerwiec i lipiec upłynęły Jackowi pod znakiem startów w lokalnych zawodach triathlonowych, które – choć miały bardziej towarzyski niż oficjalny charakter – stanowiły doskonałą okazję do sprawdzenia dyspozycji startowej.
Na Iron Dragon Challenge w sprincie (6 czerwca) Jacek sięgnął po zwycięstwo, a podczas zawodów na dystansie 1/4 Ironmana (4 lipca) uplasował się na drugim miejscu. Oba starty były ważnym elementem przygotowań do bardziej wymagających imprez.
Zdecydowanie większy ciężar sportowy miał Triathlon Sokoła, który odbył się w miniony weekend. To pierwsza w sezonie oficjalna impreza triathlonowa w regionie, która – mimo ograniczeń – przyciągnęła silną obsadę i wysoki poziom rywalizacji. Zawody zostały rozegrane w dwóch turach, po 150 uczestników każda. Na trasie dystansu SPRINT, prowadzącej przez lekko pofałdowane odcinki kolarskie i wymagające fragmenty biegowe, Jacek Tyczyński nie tylko zwyciężył, ale również ustanowił nowy rekord trasy z czasem 56 minut i 43 sekundy.
Głównym celem na ten sezon pozostaje Ironman 70.3 Gdynia – największa triathlonowa impreza w Polsce, która została przełożona na wrzesień. W planach są także jesienne starty zagraniczne, jeśli tylko pozwolą na to warunki organizacyjne. Forma jest obiecująca, więc pozostaje trzymać kciuki – Jacek jest gotów, by pokazać się z najlepszej strony na jeszcze większej scenie.
Gratulujemy Jackowi imponujących wyników i determinacji w niełatwym sezonie! Z podziwem śledzimy jego sportowe dokonania, kibicujemy z całych sił i życzymy dalszych sukcesów zarówno na krajowych, jak i międzynarodowych trasach triathlonowych. Trzymamy kciuki za kolejne udane starty!
Relacja Jacka Tyczyńskiego:
“W czerwcu i lipcu brałem udział w dwóch lokalnych triathlonach o charakterze mniej oficjalnym, a bardziej towarzyskim – Iron Dragon Challenge na dystansie sprinterskim (6 czerwca), gdzie zwyciężyłem i na dystansie 1/4 IM (4 lipca), gdzie zakończyłem zawody na 2 pozycji.
Z poważniejszych występów warto podkreślić Triathlon Sokoła, który odbył się w ubiegły weekend. To pierwszy oficjalny triathlon w okolicy naszego regionu, który się odbył. Brak startów spowodował, że nawet mniejsza impreza cieszyła się dobrą obsadą i wysokim poziomem sportowym. Ze względu na obostrzenia została podzielona na dwie edycje po 150 osób w sobotę i w niedzielę. Na dystansie SPRINT, który odbywał się na delikatnie pofałdowanej trasie kolarskiej i wymagającej trasie biegowej, zwyciężyłem, ustanawiając jednocześnie rekord trasy z czasem 56’43”.
Głównym celem na sezon będzie Ironman 70.3 w Gdyni, który jest największą polską imprezą triathlonową, a przeniesiony został na wrzesień. Miejmy nadzieję jesienne starty zagraniczne, będą mogły się odbyć. Dyspozycja jest dobra, więc proszę tylko trzymać kciuki, żeby było gdzie się pokazać!
Czerwiec i lipiec upłynęły Jackowi pod znakiem startów w lokalnych zawodach triathlonowych, które – choć miały bardziej towarzyski niż oficjalny charakter – stanowiły doskonałą okazję do sprawdzenia dyspozycji startowej.
Na Iron Dragon Challenge w sprincie (6 czerwca) Jacek sięgnął po zwycięstwo, a podczas zawodów na dystansie 1/4 Ironmana (4 lipca) uplasował się na drugim miejscu. Oba starty były ważnym elementem przygotowań do bardziej wymagających imprez.
Zdecydowanie większy ciężar sportowy miał Triathlon Sokoła, który odbył się w miniony weekend. To pierwsza w sezonie oficjalna impreza triathlonowa w regionie, która – mimo ograniczeń – przyciągnęła silną obsadę i wysoki poziom rywalizacji. Zawody zostały rozegrane w dwóch turach, po 150 uczestników każda. Na trasie dystansu SPRINT, prowadzącej przez lekko pofałdowane odcinki kolarskie i wymagające fragmenty biegowe, Jacek Tyczyński nie tylko zwyciężył, ale również ustanowił nowy rekord trasy z czasem 56 minut i 43 sekundy.
Głównym celem na ten sezon pozostaje Ironman 70.3 Gdynia – największa triathlonowa impreza w Polsce, która została przełożona na wrzesień. W planach są także jesienne starty zagraniczne, jeśli tylko pozwolą na to warunki organizacyjne. Forma jest obiecująca, więc pozostaje trzymać kciuki – Jacek jest gotów, by pokazać się z najlepszej strony na jeszcze większej scenie.
Gratulujemy Jackowi imponujących wyników i determinacji w niełatwym sezonie! Z podziwem śledzimy jego sportowe dokonania, kibicujemy z całych sił i życzymy dalszych sukcesów zarówno na krajowych, jak i międzynarodowych trasach triathlonowych. Trzymamy kciuki za kolejne udane starty!